Stworzyłam kolejne torebki, ale tym razem je uszyłam. I wszystko zrobiłam ręcznie, bo nie potrafię się zgrać z nową maszynką do szycia. Jest jednym słowem straaaaaaszna, nie tego się spodziewałam. Podczas szycia materiał od spodu się podwija przez co igła szyje w jednym miejscu. Może gdybym umiała szyć to wychodziłoby to zupełnie inaczej. W dzisiejszej notce chcę Wam pokazać cztery torebki, które są otwierane dzięki czemu może się w nich zmieścić dużo potrzebnych rzeczy. Przygotujcie się na dużą ilość zdjęć :D
A tą torebkę postanowiłam zatrzymać dla Rosalie, dlatego że nie jest uszyta idealnie:
I jeszcze kilka zdjęć: