wtorek, 27 marca 2012

Prezent od...

...cioci Gałagutkowej :)

Muszę przyznać, że kiedy otrzymałam wiadomość od Gałagutkowej w sprawie wymiany oniemiałam ze szczęścia. Postanowiła podarować mi własnej roboty sofę. Nie namyślałam się długo i zgodziłam się na taki układ, w zamian za sofkę będę robiła jednej z jej lalek bieliznę (nie obejdzie się bez dodatków). Jeszcze bardziej ucieszyłam się kiedy otworzyłam paczkę, moim oczom nie tylko ukazała się kanapa, ale i wiele innych przydatnych rzeczy, dzięki którym pokój Rose nabiera kolorów:) Otrzymałam mini czasopisma, roślinkę w doniczce, podusie, dwie pary butów (z czego mam już pomysł jak jedne przerobić:)) i wiele innych przydasiów. 
I motylek, który przyleciał zaraz za paczką:)
Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękujemy:) Postaram się bieliznę uszyć jak najszybciej...
I taki mały dodatek, fotka robiona dosłownie kilka minut temu
  
No i jeszcze pochwalę się moimi zdobyczami materiałowymi z second handu. Ale będzie szycia:)

8 komentarzy:

  1. Ale fajneeeee! Zazdroszczę szczerze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie że się spodobało :D
    Tylko takie małe sprostowanko... Ten kawałek materiału to w zamierzeniu jest dywan... :D
    Ale jak pasuje Tobie bardziej jako podkładka.... :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh tak myślałam, że to dywan, ale bardziej mi odpowiada jako takie małe prześcieradełko:)

      Usuń
    2. Najważniejsze aby się Tobie i Twoim pannom podobało :D

      Usuń
  3. śliczna ta kanapa! bardzo udana wymiana muszę przyznać! gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj widzę, że w pokoju przybywa mebli!!! Wspaniała sofa.

    OdpowiedzUsuń
  5. JUż się robi wspaniały pokój ;). Ta kanapa jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak fajnie :) Pokoik nabiera charakteru :)

    OdpowiedzUsuń