wtorek, 4 grudnia 2012

Rozdajemy Mikołajkowe Prezenty!!!

Jak wiecie mam swój sklep odzieżowy. Ostatnio dorobiliśmy się strony internetowej, która cały czas jest poszerzana o nowe produkty, oraz niedawno profilu na FaceBooku. 
Ponieważ każdy uwielbia dostawać prezenty (ja również:)) postanowiliśmy zorganizować ROZDAWAJKĘ. 
Wystarczy, że wejdziecie tutaj:
 
 by dowiedzieć się jakie są zasady zabawy i oczywiście zgłosić się:)

niedziela, 14 października 2012

Calineczka

Zdjęcia zrobione były z jakieś pół roku temu i w końcu doczekały się debiutu. Sukienka została zrobiona z rękawa wzorzystej bluzki:)
I taka mała przeróbka:)

piątek, 21 września 2012

Perfume

Coś małego a jak cieszy:)

czwartek, 30 sierpnia 2012

Naszyjnik z lodami


Kurka wodna, ale mnie długo nie było. Po powrocie z urlopu na nic nie miałam czasu, zastał mnie bałagan w domu no i trzeba było iść do pracy. Podczas urlopu nabierałam siły i myślałam, że jak wrócę to będę miała jej dużo no, ale niestety wyszło inaczej. Brak sił i brak weny sprawiły, że nic nie robię jeżeli chodzi o Rose i jej garderobę. Ale mogę się pochwalić jedną rzeczą: otóż otwieramy z moim Lubym sklep odzieżowy:) I teraz to mnie najbardziej pochłania, dlatego musicie mi wybaczyć brak notek... A dzisiaj przedstawiam zrobione jeszcze przed urlopem naszyjniki z lodami:) Powstały dwie wersje: krótsza i dłuższa.

sobota, 21 lipca 2012

Wyjeżdżam!

Wyjeżdżam na dwa tygodnie:) Prawdopodobnie nie będę miała neta, więc jak tylko wrócę wypoczęta to nadrobię zaległości związane z Waszymi blogami...

środa, 11 lipca 2012

Błękit nieba

Tytuł postu ma się nijak do tego co widzę teraz za oknem, ale idealnie określa kolor sukienki mojej Rose. "Kreacja" jest prosta, ale ma swój urok i wdzięk. A dzięki paskowi nie jest taka rozkloszowana. W roli ramiączek - koraliki. 
Dzisiaj będzie też krótko i na temat ponieważ jestem strasznie zmęczona po pracy. Chciałam też Was bardzo przeprosić za to, że nie komentuję Waszych postów. Odwiedzam Wasze blogi regularnie i śledzę nowości, ale nie mam czasu na napisanie chociaż kilku krótkich słów. Już za półtora tygodnia zaczyna się mój urlop i wyjeżdżam w góry i raczej będę nieobecna przez dwa tygodnie, więc jak tylko wrócę wypoczęta to biorę się do roboty:) A teraz czas na kieckę...
A właśnie, dodatkowo zrobiłam parasolkę:D
 Dziękuję za uwagę a teraz lecę piec ciasto:)

wtorek, 19 czerwca 2012

Buty

Pamiętacie post w którym pisałam o prezencie, który mi sprawiła Gałagutkowa? Otóż zawierał on dwie pary butów, oczywiście Barbiowato różowych :) Postanowiłam nieco zmienić wygląd jednej z par, która początkowo wyglądała tak:
Kolor różowy zamienił się w fioletowy:
Nie mogło oczywiście zabraknąć czerwonego spodu:) Niestety kolor strasznie szybko mi się znudził, okazał się taki nijaki i nie pasujący do ubrań, więc przemalowałam buty na biało i dodałam świecidełka. Z tyłu został przyklejony łańcuszek. Na żywo wyglądają jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Do malowania użyłam lakieru do paznokci, ale niestety chyba nie był to najlepszy pomysł, bo gdzieniegdzie widać spękania. 
Przepraszam za tło, ale jedynie w kuchni miałam w miarę dobre oświetlenie.

niedziela, 10 czerwca 2012

Z jaśminem jej do twarzy

Wczoraj nazrywałam u dziadków pełno gałązek jaśminu i ustawiłam kwiaty na stoliku zaraz przy łóżku. Ten kto ma w chwili obecnej te kwiaty w domu wie jaki piękny zapach unosi się w pomieszczeniu. A jak fajnie się wstaje z łóżka:) Korzystając z wolnej niedzieli i słońca z rana (bo teraz już się pochmurnie zrobiło) cyknęłam Rose kilka fotek w nowej sukience. Więcej zdjęć sukienki pokażę w kolejnej notce. 
I moje ulubione zdjęcie

poniedziałek, 28 maja 2012

Korzystając z promieni słonecznych...

Korzystając z pięknej pogody Rose zabrała ze sobą ręcznik i wyszła na balkon w celu podłapania odrobiny słońca (przy okazji zaprezentowała i sprawdziła wysłaną do Gałagutkowej bieliznę:)). Było to naprawdę spory czas temu, jeszcze wtedy mogła się spokojnie położyć nasłuchując śpiewu ptaków. Teraz nie miałaby takiej możliwości, ze względu na malowanie bloku, więc nie dość, że wszędzie jest pełno gruzu, to jeszcze malarze zaglądający w okna. Najgorsze jest to, że trwa to już drugi tydzień, nie można wyjść na balkon, rower trzymam w mieszkaniu i na dodatek upaprali mi okna (mam nadzieję, że je umyją - nadzieja matką głupich). No, ale przejdźmy do milszych rzeczy. Najpierw zaprezentuję bieliznę a później dam trochę fotek rozłożonej na ręczniku Rose. 
Dodatkowo do kompletu były kolczyki
A tutaj już na balkonie. Przy okazji schły mokre włosy:)
 Dodatkowo Gałagutkowa dostała kwiatka i masę innych rzeczy, które możecie zobaczyć TUTAJ
I na koniec śmieszna fotka:)