Pamiętacie post w którym pisałam o prezencie, który mi sprawiła Gałagutkowa? Otóż zawierał on dwie pary butów, oczywiście Barbiowato różowych :) Postanowiłam nieco zmienić wygląd jednej z par, która początkowo wyglądała tak:
Kolor różowy zamienił się w fioletowy:
Nie mogło oczywiście zabraknąć czerwonego spodu:) Niestety kolor strasznie szybko mi się znudził, okazał się taki nijaki i nie pasujący do ubrań, więc przemalowałam buty na biało i dodałam świecidełka. Z tyłu został przyklejony łańcuszek. Na żywo wyglądają jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Do malowania użyłam lakieru do paznokci, ale niestety chyba nie był to najlepszy pomysł, bo gdzieniegdzie widać spękania.
Przepraszam za tło, ale jedynie w kuchni miałam w miarę dobre oświetlenie.